Archiwum grudzień 2003


gru 09 2003 Moze i moglam temu zapobiec ...
Komentarze: 0

Przez jakis czas nieodpowiadalo im moje towarzystwo, pozniej o tym zapomnieli, mimo zakazu spotykania sie z nimi, mnie to nie obchodzilo poprostu chcialam miec kogos w poblizu i tak wiekszosc czasu spedzali na klotniach. Nieraz probowalam temu zapobiec, lecz nic z tego nie wyszlo. W nocy przychodzily koszmary zwiazane ze wszystkim co bylo, nie moglam spac, pozniej czesto chorowalam, odbilo sie to na mojej nauce, nieraz probowalam ukrywac to przed rodzicami. Lecz i tak szczegolnie ojciec byl wsciekly, wytykal o wszystko matke, o skutki jej dzialan wobec mnie. I tak rozpetala sie burza, az wkoncu wyszedl z mieszkania trzaskajac drzwiami, nie bylo go przez dwa dni. Pozniej zaczelo sie to samo od nowa, mysle, ze czesto wedlug ojca bylam do niczego i moze to wlasnie byla jego obrona przeciw wszystkiemu ...

ruda_ : :
gru 08 2003 To bylo marne widowisko ...
Komentarze: 1

Nieraz slyszalam, jak sie kloca w nocy i wydzieraja na siebie. Klocili sie o rozne rzeczy, czesto byly to idiotyczne drobiazgi, czasem o mnie. Nie moglam juz zniesc widoku czerwonego ze zlosci ojaca, wydzierajacego sie na matke. Od pewnego czasu stalo sie to codziennoscia, kazdego dnia musialam wysluchiwac ich krzykow. Czesto wychodzilam z domu, byc moze i znalazlam nieodpowiednie towarzystwo, ale nie mialam nikogo innego, nikt sie ze mna nie przyjaznil. Czesto walesalam sie z grupa punkow, ktora poznalam na stacji metra, chodzilam z nimi prawie wszedzie, na dyskoteki, do nocnych klobow i na koncerty rockowe ... tak naprawde czulam, ze sa dla mnie druga rodzina. Zreszta to oni pomogli mi wybrnac z wiekszosci klopotow i smutkow ...

ruda_ : :
gru 07 2003 Wciaz mam poczucie winy ...
Komentarze: 2

Otwieram nieraz szuflade i wyciagam z jej dna ostatnie, w calosci zdjecie, ktore pozostalo. Widze tam mala szczesliwa dziewczynke wraz z kochajacymi sie bardzo rodzicami, usmiechajacych sie do siebie. Kilka lat pozniej cale zycie ronelo jak najzwyklejszy domek z kart, z trudnoscia przelykam lzy, to zdjecie, to jedyna rzecz jaka pozostala z mojej rodziny ... Ojciec zawsze bawil sie ze mna jak bylam mala i rozweselal mnie kiedy plakalam, matka zawsze byla cierpliwa i zawsze moglam jej sie zwierzyc. Bylam najwazniejsza rzecza na swiecie dla nich, wierzylam im i bardzo ich kochalam. Jednak tak naprawde to miedzy nimi juz od dawna toczyla sie wojna ...

ruda_ : :